Chwyciłam telefon i wyłączyłam budzik zawczasu . Miałam jednego sms'a. Uh, nadawca? A kto mógł nim być? Jedynie, Harry. Westchnęłam cicho nawet go nie otwierając i przebrałam się szybko w jakąś byle jaką bieliznę wygrzebaną na szybko z szuflady, po czym otworzyłam szybko szafę i uniosłam brwi starając się coś wybrać. Uh, wszystko było takie..wkurwiająco powtarzające się. Serio. To wkurzające.
Zmarszczyłam brwi słysząc skrzeczenie drzwi i obróciłam się gwałtownie w ich stronę. Stała tam Eleanor.
-No czego chcesz ? - Uniosłam brwi zakładając ręce na piersi . Suka, dziwka, szmata , kurwa, lesba, debilka, idiotka. Zaczęłam wymieniać w myśli i uśmiechnęłam się mimowolnie.
-Twój chłoptaś czeka na dole.. serio ? - Zmarszczyłam brwi słysząc jej niemal,że "oskarżający" ton ale nadal nie rozumiałam o co jej chodzi. Widziałam,że jej twarz nieco stężała. Ona się o coś martwiła.-Harry Styles ? - Zapytała zamykając drzwi. Zmarszczyłam tylko brwi gotowa o dziwo jej wysłuchać.- Jessica..jasne kłócimy się dobra? Powiedzmy,że w pewnej części się nienawidzimy,ale .. jest w tym też ziarnko miłości, i ja..-Odetchnęła głęboko przykładając dłoń do czoła i odrzuciła włosy w tył swoim charakterystycznym ruchem.- Słuchaj ja nie chcę,żeby ten typ coś ci zrobił dobra ? Wiesz jaki jest.. to,że jest synem Anne nic ,ale to nic nie zmienia,on nie jest taki jak ona i..
Przerwałam jej gwałtownie podnosząc rękę do góry. O dziwo , skutecznie się zamknęła.
-Eleanor.. -Uśmiechnęłam się w rozbawieniu nie wiedząc co jej powiedzieć więc pokręciłam głową. - Daj mi..spróbować czegoś nowego. Wiesz,że..nigdy nie chciałam mieć chłopaka, nie chciałam być taka jak ty, nie goniłam jak głupia..za tak zwaną miłością czy coś. Nie jestem uroczą brunetką, mam pełno tatuaży .. zjebany charakter, jestem podła, wyżywam się na tobie jak tylko mogę.. - Spojrzałam na nią uważnie.- Aż dziw, że jakikolwiek chłopak mnie chce okay ? Nieważne..czy to będzie Harry, jakiś ..nie wiem Luke, czy może Chris.. nieważne.. daj mi czegoś spróbować, wybić się przed to wszystko co..robiłam do tej pory. - Uniosłam brwi spoglądając na nią. Była nieco zdezorientowana, ale i widocznie zmartwiona. Pierwszy raz od jakiegoś czasu uśmiechnęłam się do niej ciepło.- Mogę ?
-Ale uważaj..-Uśmiechnęła się do mnie delikatnie zaraz wychodząc z pokoju.
Kurwa, dobra, nie wierzę w to. Eleanor tu weszła i wyszła bez uszczerbku na zdrowiu.To jest popierdolone, fantastycznie popierdolone.
Parsknęłam cichym śmiechem wkładając na siebie dość długi kremowy sweterek z krzyżem, pierwsze lepsze czarne leginsy z ćwiekami i łapiąc w pośpiechu torbę zmierzwiłam tylko swoje długie, czarne włosy.
Uśmiechnęłam się do siebie.
Harry siedział w salonie pijąc kakao z .. MOJEGO KUBKA ! ZABIJĘ GO !
-Harry ! - Zmrużyłam mściwie oczy. Obrócił głowę i otworzył buzię na co parsknęłam śmiechem.- Mój kubek ! Moje kakao !
-Kochanie..-Zaśmiała się mama szturchając ramię przyjaciółki.
-Dzień dobry ..- Uśmiechnęłam się do Anne by po chwili spojrzeć na loczka.- Oddawaj mój kubek przygłupie ! I to w tej chwili !
-Albo co ? - Podniósł się na nogi odstawiając kubek na stół i podszedł do mnie powoli.
-Powiem mamie ! -Pokazałam mu tylko język wywracając oczyma. Jakoś wcale nie krępował mnie fakt,że przyglądają się nam nasze matki. To było moje NORMALNE zachowanie.
-Mów.. - Wzruszył ramionami biorąc mnie pod brodę. Uniosłam brwi.
-Mamooooo ! - Jęknęłam głośno powodując wybuch śmiechu u obu kobiet.- Harry wypił MOJE kakao z MOJEGO kubka a teraz MNIE molestuje ! -Westchnęłam teatralnie odsuwając jego rękę i zmrużyłam oczy. Widziałam,że Harry jest na granicy wybuchu śmiechu,ale jakimś cudem się powstrzymywał.- On mnie molestuje.. -Pokiwałam przekonująco głową spoglądając na mamę.
-Jak cię molestuje? - Zaśmiała się cicho starać się przybrać poważną minę kiedy nagle, nie wiem jak, poderwałam się z ziemi i wylądowałam na ramieniu Harry'ego.
- Widzisz ! - Krzyknęłam opierając brodę na dłoni kiedy jego duża, tak Hazz miał duże dłonie, klepnęła mnie w tyłek. - O nie ! O nie nie nie ! -Wykrzyczałam starając się wyrwać.- Pożałujesz,że się urodziłeś ! Już nie żyjesz ! Nic ci nie pomoże !
-Idźcie do szkoły? -Zapytała rozbawiona Anne obserwując nas. Taaaaak, to musiało przekomicznie wyglądać.
-Ey ja nie chcę ! - Jęknęłam kiedy podniósł moją torbę puszczając mnie.- Nieś mnie ! - Zażądałam niemal jak księżniczka.
-Na głowę nie upadłem prosiaku ! - Cmoknął mnie w nos wybiegając do korytarza.
-Mamo ? - Jęknęłam spoglądając na nią,ale ona tylko się zaśmiała.- Pamiętaj ,żeby kupić mi tabletki antykoncepcyjne, przykro mi proszę pani..-Spojrzałam na Anne.- Nie chcę mieć dzieci z małpiszonem. To do zobaczenia ! - Pomachałam im wybiegając i uderzyłam prosto w Harry'ego. - A ty zginiesz marnie głupi tłuku ! -Zagroziłam mu.
-Dostanę buzi ? - Pochylił się w moją stronę z uśmiechem.
-Zawsze i wszędzie..-Odpowiedziałam po chwili stając na palcach i wpiłam się w jego ciepłe usta, jakoś nie zamierzałam tego kończyć.
-Do szkoły ! - Usłyszałam krzyk Anne.
-Mamo ! - Jęknął cicho Harry. Zaśmiałam się mimowolnie. To głupio brzmiało. - Daj mi pocałować dziewczynę , okay ?
- Masz na to caaaały dzień w szkole i po lekcjach. - Stwierdziła wychodząc do korytarzyka i niemal wypchnęła nas siłą wpychając nam w dłonie kurtki.
-Zostałam wyrzucona z mojego domu przez twoją mamę..-Stwierdziłam zabawnie marszcząc nos po czym oboje parsknęliśmy głośnym śmiechem. - Masz pierwszy wf, nie ?
-Sprawdzałaś mnie ? - Oburzył się,ale widząc moją minę uśmiechnął się tylko słodko.- Masz do tego zupełne prawo kociaku . -Dodał próbując się podlizać. Wywróciłam tylko oczyma ignorując go zupełnie.
-Cześć Jessy..- Usłyszałam znajomy głos i obróciłam się gwałtownie. No jasne. Jay. Odetchnęłam cicho i uśmiechnęłam się tylko do niej.- Usiądziesz ze mną na francuskim ? - Spytała po chwili.
Zmarszczyłam brwi. Teraz odkąd jestem z Harry'm mój plan kolegów z ławki się zawężał. Szczególnie na językach. Ale co było zabawne? Nikt,ale to nikt o nas nie wiedział i tak było bardzo dobrze. Bynajmniej dla mnie.
-Um.. Jay no bo wiesz..-Uśmiechnęłam się nieco krzywo rozglądając się niepewnie po holu. W końcu natrafiłam wzrokiem na "paczkę" Harry'ego i uśmiechnęłam się do siebie mimowolnie.
-Noo...? - Dążyła przyglądając się mi.
Zamrugałam kilkakrotnie nie spuszczając wzroku z chłopaka. I chyba w tamtym momencie pożałowałam widząc jak pochyla się nad Jade i zaczynają się całować. To był..cios. Cholerny cios.
-Jasne, Jay..-Uśmiechnęłam się do niej nieco krzywo.- Przepraszam..spotkamy się na lekcji okey ? - Uniosłam brwi i nawet nie czekając na jej słowa odeszłam w pośpiechu.
W tym momencie zastanawiałam się tylko nad tym dlaczego on mi to zrobił. Jasne.. nie ..nie wiedziałam czy go kocham bo.. nigdy nikogo nie kochałam,ok ? Nie wiedziałam jak to jest,ale ..ale to co zrobił w pewnej mierze.. Kurwa co ja pierdole?! To bolało.Cholernie bolało. Rozpadałam się od środka.
Nie zauważyłam nawet kiedy się popłakałam. Wiedziałam,że łzy ciekną mi ciurkiem po twarzy, bo czułam jak moczą mój sweterek, ale nic z tym nie zrobiłam. Nie chciałam.
Wpadłam do damskiej łazienki nie zwracając już na nic uwagi i oparłam się o umywalkę.
Wyglądałam okropnie. Oczy miałam niemal całe czerwone, tusz cholernie rozmazany i ogólnie..twarz wykrzywioną z żalu.
Nagle parsknęłam histerycznym śmiechem. Poczułam czyjąś dłoń na ramieniu. Obróciłam się gwałtownie i zmierzyłam wzrokiem dziewczynę.
-Nie dotykaj mnie szmato..-Zagroziłam jej rzucając jej podłe spojrzenie. Thia, a raczej kochana Jade..uh.. Zamrugała gwałtownie i cofnęła się w tył. -Nie zbliżaj się do mnie..zabiję cię dziwko ! - Znowu zaczęłam się histerycznie śmiać podchodząc do niej o wiele, wiele wiele bliżej i pchnięta impulsem chwyciłam ją za koszulkę po czym zupełnie już nad sobą nie panując popchnęłam ją mocno w tył tak,że uderzyła głową z hukiem w ścianę. Widziałam,że polała się krew, słyszałam jak Jade mamrocze coś pod nosem,ale nie zwracałam już na to uwagi i ze wściekłością kopnęłam ją jeszcze w brzuch tak,że zgięła się w pół.
Chwyciłam swoją torbę i wyszłam szybko z łazienki zostawiając ją samą sobie. Emocje odrobinę zelżały,ale wcale nie było mi jej szkoda. Wcale. I nie mam zamiaru tego żałować.
Ruszyłam szybkim krokiem w stronę sali. Zacisnęłam palce na rączce torby tak mocno,że zbielały mi kłykcie. Poczułam szarpnięcie w tył.Obróciłam głowę.
-Cześć Kochan..-Harry urwał swoją wypowiedź w połowie kiedy zaatakowałam i jego. Oczywiście, nie aż tak podle jak Jade. Po prostu uderzyłam go w twarz. - Co ty odpierdalasz?!- Krzyknął na mnie pełen furii chwytając mnie mocno za ręce i korzystając z okazji,że tym korytarzem nie chodził prawie nikt przycisnął mnie mocno do ściany. To bolało.-Zrób to jeszcze raz, a ci oddam.- Zastrzegł przytykając usta do mojego ucha. Przełknęłam głośno ślinę. - Nie waż się mnie tak traktować.. o co ci chodzi ? - Szepnął mi na ucho niemal już warcząc. Przymknęłam tylko oczy.
-Za-zapytaj J-j-Jade..-Wyjąkałam nie zdolna się już nawet ruszyć. W tym momencie nie mogłam ukryć faktu,że się go bałam. To było okropne.
-Jade? - Zaśmiał się cicho muskając ustami moje włosy. Skrzywiłam się mimowolnie zaciskając siekacze na dolnej wardze.- A co ona ma do tego ?
-Nie dotykaj mnie..puść..-Poprosiłam cicho przełykając z trudem ślinę.Jego dłoń uderzyła w ścianę nad moją głową z potwornym hukiem przez co tylko zadrżałam.
-Masz mnie słuchać,wiesz to ? - Uniósł brwi przypatrując się mi intensywnie.- Zrozumiałaś kurwa? - Krzyknął w końcu. Najwyraźniej moje milczenie jeszcze bardziej go rozwścieczyło.
-Przepraszam..-Otworzyłam powoli oczy natrafiając na jego rozwścieczone spojrzenie.- Zrozumiałam..- Cicho podszepnęłam modląc się w duchu by mnie w końcu puścił.-Co ty wyprawiasz Hazz?
-Ja ? - Zaśmiał się cicho cofając się do tyłu.- Właściwie to..zupełnie nic. Idziemy na lekcję.- Przyciągnął mnie bliżej siebie i pocałował mocno bez żadnego zahamowania. - Rusz się..-Zażądał ciągnąc mnie za sobą siłą.
Cholera..co się właściwie teraz stało? Co się stało z Hazzą ? No kurwa co?!
-HARRY -
Wpadłem zdyszany do obskurnej kamienicy. Jebane psy, znowu musiały mnie śledzić? Przecież kurwa nie handlowałem! Od tego miałem Louis'a,okay ? Więc czemu te tępe chuje uwzięły się na mnie? No kurwa.
Pchnąłem nieco zmurszałe drzwi i wszedłem do jednego z wielu obskurnych mieszkanek tutaj. Nasza oaza. Tylko tutaj mogłem..mogliśmy uciec od problemów tak naprawdę. Dzięki Bogu .
Odetchnąłem ciężko zimnym powietrzem i spojrzałem w stronę grupki siedzących ,jeden niemal przy drugim , obok siebie "przyjaciół" . Wiedziałem, że każdy z nich już coś wziął. To się czuło .
Podszedłem bliżej i zająłem miejsce obok Zayn'a. On chyba nie brał, nie wyglądał jakby to zrobił.
-A ty co..? -Mruknąłem cicho patrząc na niego uważnie. Uśmiechnął się krzywo podnosząc na mnie wzrok.
-Harry..kurwa boję się brać w żyłę,okey ? - Zaśmiał się nerwowo przeplatając palce. Bał się? Ale czego tu się bać? Wbijasz igłę, i po krzyku ,a potem luz.
-Daj spokój..-Wywróciłem oczyma chwytając mocno jego rękę i zacząłem pocierać palcami miejsce w którym wyczułem żyłę.- Zaufaj mi..zrobię to za ciebie tylko raz. Następne należą do ciebie ..- Zapewniłem go bez najmniejszego trudu wbijając się w żyłę chłopaka. Wypuścił powietrze z płuc ze świstem.
-Bolało..-Poskarżył się zanosząc się śmiechem. Wywróciłem oczyma.
Na każdego z nas narkotyki działały inaczej. Zayn się śmiał, Perrie obrażała każdego dookoła, Liam się stawiał, Danielle pyskowała, Niall był niemal nieobecny, Gabi wszystkich kochała, Cece była dziwnie naburmuszona, Jade niemal czasami płakała, Louis był nadmiar poważny, a ja ? Ja..byłem agresywny.
Ale w sumie co ja mogłem poradzić ? No nic. Tak już było i tyle ,okey ?
Spojrzałem w stronę Danielle, przepychała się z Cece. Kurwa, cudownie , kolejna kłótnia.
-Liam, Louis, ogarnijcie swoje panny ! - Wrzasnąłem nagle. Ich wzrok skierował się ku mnie.
-Weź ssij..- Warknął cicho Liam wywracając oczyma.- Zrobię to jak będę chciał.
Machnąłem tylko ręką widząc jak Louis do nich podchodzi starając się jakoś przemówić im do rozsądku.
Uh, to będzie cholernie długi dzień, co Harry?
No pięknie ! A teraz jeszcze gadam sam do siebie,ale to nie dziwne. Większość osób tak robi, co najgorsze? Ja kochałem Jessy,ale .. teraz nie wiedziałem,dlaczego tak ją potraktowałem. Tak.. ja tak bardzo chciałbym cofnąć ten pieprzony czas..
___________________________________________________________________________________
Okey, jest. Wiem, nie jest taki jak poprzednie. Jest dziwny, nieco..inny taki.Uh, ja sądzę,że się nie udał ;x
To tyle ode mnie.
10 komentarzy ? :)
A i pobawimy się w coś nowego, a więc.. W PYTANIA DO WAS ! :)
1) Jak myślicie, czy Jessy nadal będzie chciała być z Harry'm i mu to wybaczy?
2) Co Harry powinien zrobić by odzyskać jej zaufanie ?
3) Co sądzicie o reakcji obojga z bohaterów. Powinni się tak zachować?
4) Czy to fair wobec Jessy, kiedy Harry pocałował Jade, wiedząc,że ona może to zobaczyć?
A i pobawimy się w coś nowego, a więc.. W PYTANIA DO WAS ! :)
1) Jak myślicie, czy Jessy nadal będzie chciała być z Harry'm i mu to wybaczy?
2) Co Harry powinien zrobić by odzyskać jej zaufanie ?
3) Co sądzicie o reakcji obojga z bohaterów. Powinni się tak zachować?
4) Czy to fair wobec Jessy, kiedy Harry pocałował Jade, wiedząc,że ona może to zobaczyć?
CUDO CUDO CUDO.
OdpowiedzUsuń1. Wybaczy ^^
2. Sex everywhere, hahahah <3
3. Jessy się nie dziwię, wkurzyła się, ale Hazz....UGH.
4. Oczywiście, że nie.
Kocham <3
ROZKRĘCA SIĘ! ♥
OdpowiedzUsuń1) Prędzej czy później tak ;>
2) Pojęcia nie mam xd
3) Jessy - okej. Hazz - no kurwa!
4) Nie. Jessy, moje biedactwo ;c
CZEKAM NA NASTĘPNY KOCIE <3
Przeczytałam wszystko! Co tu powiedzieć? Wspaniałe! Inne! Poprostu zajebiste. Kurwa, nie jest jakieś denne, oklepane. To opowiadanie ma charakter, troche strachu, śmiechu. Wciąga. Na serio wciąga. Nie będę odpowiadała na pytania, przepraszam. Późno już. Mam pytanie, ja. Czy możesz mnie informować na tt o nowych rozdziałach? Jeśli tak, to to mój twitter: @Lou__Lou byłabym wdzięczna. Okej, czekam na nn. Pozdrawiam xx
OdpowiedzUsuń1!wybaaczy XD Ale bd żałować
OdpowiedzUsuń2.Próbować sie zabić! :)
3.TAAK! Dlatego czytam tego bloga bo jest INNY! OD WSZYSTKICH! :)
4.niee ;c
GENIALNE OPOWIADANIE!
1) Mam nadzieje ze wybaczy ;)
OdpowiedzUsuń2) Wszystko co sie da !!!
3) Ona- okey. On- JA PIERDOLE !!!!!!!!!! O.O
4) Jasne ze nie !!!
ŚWIETNE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;D
1.wybaczy ale on dalej bd ćpał
OdpowiedzUsuń2.chciec sie zabić :D
3.TAK!inne opowiadanie dlatego jest fajne
4.nie:( MAM NADZIEJE ŻE ŻYJE xd
Rozdział się nie udał . ? Hahahahaha , naprawdę jesteś zabawna , bo to jest CUDOWNE . ! * __ *
OdpowiedzUsuń1 ) Wybaczy .
2 ) Nie wiem . X D
3 ) Jessy się nie dziwie , ale Harry ... O KURWA , zaczynam sie go bać . ( ale o to chodzi , bo to wielki plus dla tego opowiadania )
4 ) Nie ..
Super piszesz :D
OdpowiedzUsuń1) Będzie chciała z nim być,ale zanim zapomni i wybaczy będzie jeszcze zawiedziona
2) Zaśpiewać piosenkę,w której wytłumaczy jej,że to był np. stary nawyk,bo to jego eks..,ale teraz kocha tylko ją i nie chce jej tracić.
3) Harry przesadził,bo to on sprowokował jej zachowanie.Ona była okey
4) Oczywiście że nie!
Super opowiadanie!Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału! i mimo wszystko chciałabym,żeby jednak cała historia skończyła się dobrze,choć wiem,że to niemożliwe...
Wszyscy Ci tu słodzą, ale ja nie będę każdy ma swoje zdanie i każdemu podoba się co innego możesz usunąć ten komentarz. Mi się zbytnio nie podoba . Nigdy nie wyobrażałam sobie tak chłopaków, szczególnie Liam- Daddy Directioner ćpunem, Harry jest agresywny, ale pisz dalej widzę, że wielu osobą się podoba. Powodzenia.
OdpowiedzUsuń*Daddy Direction , jeśli już :)
Usuńnie musi ci się to WCALE Podobać, nie zamierzam pisać przecież kolejnego zbyt przesłodzonego opowiadanka o wielkiej odwzajemnionej miłości. Sorry not sorry .
mam nadzieje ze skończy się dobrze ale przecież nie zawsze musi tak być ;) ten blog jest inny niż wszystkie (oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu ;p) więc dlatego go czytam. Ale trochę szkoda że ten drugi o Niam skończyłaś tak szybko... No ale to jest Twój wybór więc się nie wtrącam. Pisz dalej czekamy ;D
OdpowiedzUsuńto nie był blog o Niam'ie . To była tylko historyjka. coś krótkiego,nie blog :)
UsuńAle też zajebisty ;p a kiedy kolejny rozdział tego ? hehe ;3
UsuńKiedy będzie kolejny rozdział? Już nie mogę się doczekać ten blog jest inny od wszystkich dlatego jest wyjątkowy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do siebie: http://bo-jak-69-to-tylko-z-1d.blogspot.com/
czemu nie ma jeszcze 15 rozdziału ? ;C ;'(
OdpowiedzUsuńCzekam czekam i sie jeszcze nie doczekałam ;C
OdpowiedzUsuń